niedziela, 12 lipca 2015

104. Dwadzieścia fan-artów... x3

Dawno tu tego nie było, a szkoda. Zawsze miłym dla oka jest pooglądanie ślicznych obrazków. Nie wiem, czy te, które wyszukałam tym razem Wam się spodobają, ale mam szczerą nadzieję, że tak.  Napiszcie w komentarzach, które podobają się Wam najbardziej. (u mnie kolejność jest całkowicie przypadkowa) Zapraszam, a i jeszcze jedno swoje arty, o ile takowe macie, wysyłajcie na maila: anoa123@gmail.com



1. Na początek art mojej koleżanki, której bardzo dziękuję za jego wykonanie. No cóż, nie wiem jak Wam się podoba, ale jak dla mnie ten rysunek jest śliczny. Wyszło jej naprawdę dobrze, na żywo wygląda jeszcze lepiej. Ja nie wiem jak można narysować coś takiego posługując się pastelami, których tak przy okazji nie umiem używać.




2. Ta scena jest urocza. Popatrzcie na kreskę, jak dobrze rysunek jest wykończony. Skupiłam się na każdym szczególe szukając czegoś co by wyszło nie tak, ale tego nie znalazłam. Cudo! Kto chciałby tak rysować ręka w górę! 




3. Ten obrazek w pełni oddaje świąteczny klimat. Bo w końcu rodzina jest najważniejsza i z nią trzeba dzielić te najlepsze chwile. Rysunek podoba mi się mniej niż poprzedni, jest po prostu gorzej wykończony. Szczególnie wygląd Elsy mnie odrzucił, ale jako jedna całość nie pozostawia złudzeń. Piękny!




4.  Nie wiem dlaczego, ale Elsa kojarzy mi się tu z kaczką i może dlatego wzięłam ten obrazek pod uwagę. Skupcie się na jej zarysie twarzy. Pewnie tylko ja to tak widzę. Co nie zmienia faktu, że rysunek i tak jest ładny.




5. Nie wiem, czy tylko mnie to urzekło. Ten obrazek jak dla mnie w pewien sposób oddaje Elsę. Napiszcie co o tym myślicie.




6. Tulimy! Ten art od razu mi się skojarzył z główną ideą Krainy Lodu. Siostrzana miłość. "Miłość roztopi każdy lód" - pewnie skądś to znam, bo to prawdopodobnie nie jest moja myśl. W każdym razie to zdanie mi się tu bardzo dobrze wpasowało.





7. Widzicie jej jest zimno, a Nam gorąco! Dobra, ale koniec żartów. Trzeba zwrócić uwagę na to, że to tylko szkic. Co nie zmienia faktu, że bardzo mi się podoba. W pewnym sensie widać w jaki sposób autorka go rysowała, więc można spróbować ją naśladować i samemu to zrobić. Co Wy na to? Chcecie spróbować?

8. Kocham ten art. Nie wiem co jeszcze mogłabym o nim powiedzieć. Może to, że w oddaje skrytość Elsy, a może to, że jest wykonany w innym stylu niż wszystkie inne? Szczególnie podoba mi się wykonanie włosów i twarzy (ale to już mniej), jest po prostu inne.




9. Apropo zwierząt to tu, może to dziwne, widzę owcę. Nie dość, że twarz taka pulchniutka to jeszcze włosy, takie zakręcone. Ogólnie tu można się przyczepić wielu szczegółów, na przykład tych, które już wymieniłam albo figury Elsy. Nie podoba mi się też tło, myślę, że wykonawcę byłoby stać na więcej. Jednak w pewnym stopniu mi się podoba, dlatego się tu znajduje.




10. Musiałam! Te włosy są takie śliczne. W sumie nie tylko one mnie tu ujęły, ale i oczy, skrywają pewną głębię. I chyba tyle, nic więcej wartego uwagi nie dostrzegam.




11. Może coś jest ze mną nie tak, ale ta scena jest bardzo ciekawa. On jej gra (NA PEWNO) jakąś balladę miłosną na swojej lutni, bądź mandoli, a ona patrzy się tępo przed siebie wsłuchując się w rytm muzyki. Kreska też jest niczego sobie, chociaż po wykonaniu widać, że autora arta było stać na więcej.





12. Przecież to jest bardzo urocza scenka, osobiście chciałabym taką szklaną kulę. KOCHAM CIĘ OLAF. Najbardziej jednak boli mnie fakt iż oko Elsy są jakieś takie dziwne, w ogóle nie pasuje do tego obrazka. Tak poza tym i kształtem Olafa, nie mam się do czego przyczepić.




13. Kurcze, ja też bym zjadła takie czekoladki. Obrazek ładny, ale wciąż wiele rzeczy pozostaje nie tak. Figury dziewcząt pięknie wykonane, okej, ale ich twarze.... nie, ich twarzyczki mnie nie ujęły. Być może mają buzie wypchane czekoladkami, ale nadal pozostają oczy, które wyszły chyba najgorzej.




14. Ostatnimi czasy naoglądałam się sporo programów na TLC dotyczących sukien ślubnych. Moim pierwszym skojarzeniem dotyczącym tego artu był Kopciuszek, drugim natomiast przygotowania do tego wielkiego dnia, co wyjaśniałoby welon... Także moje pierwsze podejrzenia odrzucamy, drugie za to są bardzo prawdopodobne, więc zostają. Czas na ocenę: no cóż, jak dla mnie wyszło cudownie, jednak wydaje mi się, że ten ubiór w żaden sposób nie pasuje do Anny.




15. No dobra, art słabej jakości, ale za to jest śliczny. Elsa z rozpuszczonymi włosami wygląda cudownie. Na prawdę dobre wykonanie, tylko chwalić. Nic dodać, nic ująć. Zastanawia mnie tylko ta ręka... czyżby Elsa sobie kogoś znalazła?




16. Nie wiem dlaczego, ale ten art bardzo mi się podoba. Jest inny niż wszystkie pozostałe. Pomysł z polotem, choć nie wiem, czy własny. Mówię gdyż po researchu w internecie znalazłam bluzkę z bardzo podobnym obrazkiem.



17.  Wzięłam go pod uwagę, pewnie tylko dlatego, że wprowadza rodzinną atmosferę i to mi się bardzo podoba. Reszta niekoniecznie mnie ujęła. Najmniej podobały mi się twarze księżniczek, które w żaden sposób nie przypominają tych prawdziwych.


18. Po prostu kocham ten art... nie wiem czemu. Jest po prostu piękny.



19. Bardzo podoba mi się w nim to jak Elsa wraz z wiekiem się zmienia. To jest właśnie niezwykłe, nie znam innego obrazka, który by to oddawał.


20. A z tego się śmiałam.... nie jest jakoś szczególnie piękne, ale zawsze. "Jesteśmy sioszczyczkami, przecież!"

I tym akcentem kończę dzisiejszy post. Do zobaczenia niedługo. Veina

2 komentarze:

  1. Nie martw się, ja też widziałam w tych pracach kaczkę i owce :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Ta z Kristoffem grającym na gitarze (?) i Anną kojarzy mi się ze sceną z "Zaplątanych" przy ognisku! :D

    OdpowiedzUsuń

Co myślisz na temat posta? Koniecznie napisz.