Kraina lodu dwa czy to dobry
pomysł? Nie wiem. Podobnie jak Veina mam mieszane uczucia. Rozumiem, że
większość osób sądzi, że tworzą ją tylko dla kasy… ale czy to prawda? Nie
wydaje mi się.
Uważam, że nie zdecydowaliby się na kolejną część, gdyby nie mieli
pomysłu, ale wiem również, że bardzo rzadko zdarza się, że kolejne części są
lepsze. Myślę też, że nawet, jeśli dwójka będzie gorsza od jedynki, to wcale
nie musi to oznaczać, że film nie będzie najlepszy w swoim gatunku w roku 2016.
Jeśli zaś chodzi o spekulacje na temat ewentualnej historii w filmie, osobiście
mam parę przypuszczeń. Po pierwsze obawiam się, że mogą wpaść na genialny
pomysł ofiarowania Annie magicznych zdolności. Muszę się przyznać, że kiedy po
raz pierwszy oglądałam film, byłam pewna, że zaraz okaże się, że Anna ma moc
wiosny lub lata. Ciągnąc ten pomysł dalej, może się okazać, że takich osób
obdarzonych mocami na całym świecie, czy w Arendelle, no nieważne gdzie, w
ogóle jest cztery. Jedna osoba jest obdarzona mocą lata, druga wiosny, trzecia
jesieni, a czwartą jest rzecz jasna nasza dobra znajoma Elsa. Mam nadzieję
jednak, że coś takiego nie wpadło im do głowy. Wolę, żeby jej moc była
unikatowa, jedyna w swoim rodzaju. Kolejnym pomysłem na drugą część jest
znalezienie Elsie jakiegoś księcia. Wiem, wiem, wiele osób jest stanowczo
przeciwko takiemu rozwiązaniu, ale dlaczego nie? Może byłby to jakiś brat Hansa? Nie wiem, ale
myślę, że mogą pójść w tym kierunku. Możliwe też, że będzie ślub Anny i
Kristoffa, może będą mieli jakieś problemy z organizacją, a może któreś z nich
zniknie w tajemniczych okolicznościach? Czytałam też, że część osób chciałaby
żeby Elsa miała jakiegoś arcywroga, ale kim musiałby być, aby im zagrozić? O
wiem, trollem. Dobra trochę mnie poniosło… Mówi się też, że w filmie było za
mało Anny i większość oczekuje, że tym razem to ona będzie widoczna najdłużej
na ekranie. Nie wiem, czy faktycznie było jej mniej, ale w moim odczuciu pokazali
ją w sposób zadowalający. Twórcy zdołali pokazać jej usposobienie, charakter, a
znaleźli jej „księcia z bajki”. Postać Elsy wymagała natomiast dłuższego
zapoznania się z jej osobą. Jest ona zamknięta w sobie i ciężko jednoznacznie
określić, jaka jest tak naprawdę. Może tym razem Anna dozna jakiegoś urazu i oszaleje?
Mam tylko ogromną nadzieję, że nie zrobią nam takiego numeru i nie nakręcą
filmu dajmy na to o dzieciach Anny i Kristoffa. Liczę też, że nie będzie to
lekka historyjka. Jedynka była wzruszająca i pokazywała nam jak ciężko mają
ludzie podobni z charakteru do Elsy, jak ciężko jest być flegmatykiem, czy
melancholikiem i dusić wszystkie emocje w sobie, nie dzielić się nimi ze
światem. Mam nadzieję, że film poruszy podobną tematykę, że pokaże, jak to jest
być niezrozumianym przez otoczenie. Zarówno dzieciaki, jak i dorośli potrzebują
tego typu filmów, szczególnie młodzież w gimnazjum, gdzie część osób jest na
poziomie intelektualnym dzieciaka z podstawówki i nie rozumie, że mówiąc o kimś
przykre rzeczy wyrządza mu nieodwracalne szkody emocjonalne. Osoby te muszą
wiedzieć, że nie są same i że zawsze znajdzie się ktoś, kto „myśli tak jak ja”.
Dobra, znowu się rozpędziłam się. Wracając do Frozen 2, wydaje mi się, że nie
będzie tak źle jak wszyscy myślą, w tym akurat wypadku (a to do mnie
niepodobne) jestem optymistką. Logiczne było, że po takim sukcesie Disney
będzie próbował wycisnąć z filmu wszystko, co tylko się da i nawet więcej, ocierając się o kicz, ale to w końcu biznes. Mam jeszcze tylko nadzieję, że
nikogo nie zabiją. Mam dość martwych rodziców, martwych sióstr, braci,
przyjaciółek itp. Ile można? Wydaje mi się, że wychodzą z założenia,
że jak się kogoś zabije będzie fajnie, bardziej wzruszająco, ale naprawdę
powinni się opanować. Jak tak dalej pójdzie dzieci będą się uodparniać na tego
typu zagrania, będą oglądać film mając pewność, że jakiś fajny braciszek, czy
mamusia umrze, więc tak ich to nie poruszy. Rozumiem raz kiedyś, ale nie ciągle
i bez przerwy. Wybaczcie znów zboczyłam z tematu, oglądałam ostatnio „Big Hero”
i tak mnie to zdenerwowało, że musiałam to napisać. Podsumowując, nie mam
zielonego pojęcia, o czym będzie następna część, ani o czym będą kolejne. Mogę
tylko liczyć, że utrzymają poziom i nie zepsują takiej fajniej historii. Wam
radzę to samo. Nie ma co teraz się nad tym zastanawiać, poczekajmy na pierwsze
zwiastuny, wtedy możemy zacząć zastanawiać się nad tym na poważnie, bo póki co
błądzimy po omacku.
Aley
A to sytuacja trochę jak z nowymi Star Wars. Poczekamy, ocenimy. Szkoda, że ludzie tak od razu hejtują, bez żadnej wiedzy, w ciemno.
OdpowiedzUsuńJa jestem dobrej myśli, chociaż nie chciałabym żadnego księcia dla Elsy - podoba mi się jej niezależność, jak u Meridy. :)
OdpowiedzUsuńWielka Szóstka, rozumiem, w bajkach rodzina nie powinna ginąć, chociaż szczerze mówiąc, dużo bardziej teraz to przeżywam, niż jak byłam młodsza, więc dzieciom chyba jest to obojętne. Kraina Lodu zrobiła furorę i Disney zawiódłby wiele osób, gdyby nie powstała druga część, oczywiście, pieniądze odgrywają istotną rolę, chociaż Disney nigdy nie cisną tak jednej serii, jak robi to na przykład Dream Works :)
OdpowiedzUsuń