- Tak się składa, że dzisiaj jest premiera Gorączki Lodu w Polsce (na Kopciuszku). Smutna wiadomość jest taka, że ja i Aley najprawdopodobniej w ogóle nie wybierzemy się do kina w najbliższym okresie i nie zobaczymy Frozen 2. Także jeśli i wy nie macie takiej możliwości, nie zdamy wam relacji z tej krótkometrażówki.
- Bardzo Was przepraszam za brak aktywności w ostatnim okresie. Obiecywałam posty i z umowy się nie wywiązałam. Przepraszam.
- Skąpiec - nie piszę go, nie wiem jak obrać w słowa, wydarzenia. Niedługo zrobię burzę mózgów z Aley i może coś naskrobiemy.
Post:
W przypływie weny i dzięki radzie koleżanki wymyśliłam dzisiejszy wpis. Może nie lubię gotować, czy piec, ale w jedzeniu nikt mi nie dorówna.
Kraina Lodu jest wszędzie, naprawdę. Gdzie nie wejdę tam na półkach gadżety z nią związane, szminki, wkładki do butów, rajstopy, czy sztućce. (powaga)
A dzięki tym ostatnim przyrządom, wędrujemy do kuchni.
Na początek potrzebne nam będą: (efekty wędrowania po internecie)
-Kubki - jest pełno jednorazowych, a że ja takich nie lubię, to wyszukałam takie.
- Sztućce (takich nie dla dzieci raczej nie znajdziemy, bo wiadomo, klasycznie BAJKA 3+)
- Talerze? Je znalazłam tylko w zestawie. Ale to pod spodem, bo bardzo zainteresowało mnie to: (nie mam pojęcia jak to się nazywa, ale mam coś takiego z Kubusia Puchatka... jej, jak byłam mała kochałam z tego jeść, teraz się już nie mieszczę, ale na przekąski, czemu nie)
Zestawik: (za 50 zł, bodajże)
Na dzisiaj koniec, bo muszę czegoś jeszcze poszukać, ale jutro pojawi się część druga, z... (aplaus) Jedzeniem
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Co myślisz na temat posta? Koniecznie napisz.