piątek, 1 maja 2015

87. Mały raj

Kto był w smyku, ten pewnie wie, że są tam trzy kolumny półek zapełnionych po brzegi gadżetami z Krainy Lodu i w sumie nie tylko, jeszcze stoisko i dwie rzeczy przy kasie (ale to w sumie wszędzie inaczej się mogą pomieścić). Ja odwiedziłam ten sklep we wtorek, właściwie nie było w moim zamyśle znalezienie czegoś dla siebie, ale co tam. Ten post ma na celu uogólnienie co tam w ogóle jest. Z Krainy Lodu, oczywiście. Dobrze jest mieć niejakie pojęcie, jeśli szuka się prezentu dla jakiegoś malucha.



No więc, najpierw przedstawię Wam zdjęcia, które ukradkiem zrobiłam, udając, że piszę sms'a.










Na półkach górowała biżuteria, zresztą jak widzicie, oprócz tego było z nią jeszcze jedno stoisko. Ceny nie zadowoliły potencjalnego klienta, który od razu po obejrzeniu najbrzydszego z tego typu towaru, od razu zrezygnował z zakupu. A więc najdroższa cena naszyjnika wynosiła 50 złoty (to ten najbrzydszy), a najtańszy 12, ale za to wolałam kupić kubek. (który kiedyś przy okazji pokażę. (w sumie widać go na ostatnim zdjęciu za segregatorem.
Torby, torebki, cała masa. Małe, duże, kolorowe, takie do pomalowania.
Karteczki, śniadaniówki, talerze, kubki. Kosmetyczki z wyposażeniem, oczywiście z jakimiś obrazkami z Kl.... teczki, teczuszki.
Słuchawki z Elsą i Anną. Zegarek, a właściwie to budzik. Puzzle i jakieś inne gry planszowe. Sama bajka i soundtrack, chyba też. Piłka, wiatraczek z Olafem... to do puszczania baniek. I karty, o których post niedługo. Figurki, szczotki, WSZYSTKO.

Do zobaczenia wkrótce.

1 komentarz:

  1. Wszystko urocze, zwłaszcza, jeśli ma się osiem lat. Moje ukochane gadżety to naklejki - mam manie ozdabiania dzienników.

    OdpowiedzUsuń

Co myślisz na temat posta? Koniecznie napisz.