sobota, 1 sierpnia 2015

109. Elsa i jej "cudowne życie"

Błądząc w czeluściach internetu napotkałam się się ze stwierdzeniem "chcę być jak Elsa"... ale to głupie. Nie chodzi mi o to, że warto być sobą. Chociaż to też. Zapewne nikt z Was nie chciałby przeżyć tego co ona, a żeby nią być trzeba by było to zrobić, bo to właśnie wszystkie te wydarzenia, doprowadziły do stanu umysłu, w którym jest teraz. Ba, do tego kim jest teraz. Naśladowanie jej zachowania też nic nie da, uwierz mi. Nie jesteś taka jak ona, bo nie przeżyłaś tego samego.

A więc zapraszam do zapoznania się z 10 powodami dlaczego nie powinno się chcieć być jak ona i jednocześnie dlaczego jej życie nie było cudowne.
Zaczynamy:



1. Miała magiczne moce. Dobra, to jest czysto abstrakcyjne, ponieważ każdy może to odebrać inaczej. Nie chodzi mi o to, że to dar lub przekleństwo. Narzekaliście kiedyś na brak czasu? Pomyślcie, że dołożono Wam taki obowiązek, nauczenia się panowania nad mocą. To jest czysto teoretyczne, chyba że ktoś tak potrafi. Zabrałoby Wam to pewnie dużo czasu. Z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że nie jestem chętna i spokojnie mogę pójść i bawić się łuczkiem/lutnią zamiast tego. (oczywiście najpierw kupcie mi łuczek albo lutnię, a kosztem szkoły, nauczę się z niego/niej korzystać :) ktoś chce zniszczyć moje oceny i wydać kilkaset/tysiące złoty?) Tak więc czas... brak czasu dla potencjalnego człowieka.

2. Była odcięta od świata, zamknięta na cztery spusty. Nie miała możliwości wyjścia ze swojego pokoiku bez nadzoru. Wiemy przecież, że raz udało jej się z niego wyjść i być wraz z rodzicami w jednej z komnat. Tak więc nie miała kontaktu z ludźmi i ze swoją siostrą.

3. Rodzina potraktowała ją niezbyt ulgowo. Wróćmy do punktu drugiego i do wydarzenia z Trollami. Bazaltar przecież jasno dał do zrozumienia, żeby nauczyć ją kontrolować magię... a oni jak gdyby nigdy nic potraktowali ją jakby nie istniała. Chcielibyście tak? Wiem, że wiele ludzi ma gorzej. Ja to rozumiem, ale to wciąż sprawiałoby okropny ból. Odrzucenie własnego dziecka musi być straszne.

4. Mimo wszystkiego co złego rodzice jej wyrządzili, oni w końcu zginęli. Chyba nikomu nie byłoby łatwo się z tym pogodzić. Jak żyć ze świadomością, że ludzie, którym chociaż w pewnym stopniu na Tobie zależało nie żyją?

5. Nabawiła się kompleksów. Bała się siebie.  Nie polecam pierwszego z tych uczuć, naprawdę. Bądźcie dumni z tego kim jesteście, bo nikt Was nie zastąpi.

6. Nazwano ją potworem. Nie raz wciskano nam jacy to my jesteśmy źli, ale czy ktokolwiek zrobił to mając do tego niezbite dowody? Chodzi mi tu bardziej o świadomość... ktoś Ci coś takiego mówi i Ty zaczynasz mu wierzyć.

7. Niemal zabiła osobę, którą kochała. Nie wyobrażam sobie co by się ze mną stało, gdybym prawie zabiła moją siostrzyczkę. Prawdopodobnie byłabym psychicznie załamana, a nawet gorzej. Nieraz zdarzyło mi się ją niechcący mocno uderzyć, na szczęście nigdy nie skończyło się to bardzo poważnymi urazami. Zawsze męczyły mnie wyrzuty sumienia, ale z tak wielkimi nie mogłabym sobie poradzić. Po prostu.

8. Ktoś usiłował ją zgładzić. Ktoś zaplanował zamach na jej życie. Kto by chciał coś takiego przeżyć musi być co najmniej dziwny. (nie no, bez obrazy, oczywiście) Kolejne wydarzenie, które powoduje uszczerbek na zdrowiu (psychicznym).

9. Musiałą rządzić królestwem. Kto nie chciał być w dzieciństwie księżniczką/księciem? Ale czy jakiekolwiek dziecko zastanawiało się nad tym co to za sobą niesie? Masz pod władaniem tysiące ludzi, ewentualnie miliony, zależy jak dany obszar jest duży i to Ty sprawujesz nad nimi pieczę. Jesteś odpowiedzialny/a za wszystko. Ja bym na przykład nie chciała nosić takiego brzemienia.

10.  Oto najgłupszy, ale i najważniejszy powód: ONA NIE ISTNIEJE. Powinnam pominąć ten punkt, ale sądzę iż to ważne. Chcesz kogoś naśladować, ale tego kogoś nie ma... jak się z tym czujesz? Już w tym momencie powinna się pojawić blokada gdzieś w Twojej głowie, że to nigdy nie będzie możliwe. (przepraszam, że piszę "ty", chociaż prawdopodobnie Ciebie to nie dotyczy, po prostu tak mi wygodnie) No tak... może chcesz nie istnieć? To jedyne racjonalne wytłumaczenie.

Dobra, a teraz organizacyjnie... jakie posty najbardziej przypadły Ci do gustu? Chciałabym wiedzieć o co głównie mamy opierać tego bloga. Veina

1 komentarz:

  1. Taka filozofia na początek... I nie, nie zgadzam się ani trochę.

    OdpowiedzUsuń

Co myślisz na temat posta? Koniecznie napisz.