Przeglądając internet któregoś pięknego wieczoru natknęłam się na zmodyfikowane wersje japońskiego "Let it go". Tak mnie to wciągnęło, że postanowiłam podzielić się z Wami moimi znaleziskami oraz z moją subiektywną oceną.
13. Zacznijmy od końca. Najgorsze wykonanie jakie dane mi było słyszeć. To tak jakby twój smartphone zaczął śpiewać w duecie z lodówką. Tragedia.
[Teto]
12. Nieco lepiej, ale nadal tragicznie. (Japońska wersja oczywiście zniknęła z internetu)
[SeeU]
11. Czy to na pewno żeński głos??! Nieważne i tak jest okropny.
[Lily]
10. Wykonanie jest straszne. Elektroniczna artystka śpiewa jak mój kotek do księżyca. Może nawet i gorzej. ( Tak samo jak z SeeU, niesamowite zniknięcie)
[Meiko]
9. Bez komentarza.
[Rin i Len]
8. Pomimo całej mojej sympatii do tego Vocaloida, nie mogłam dać jej wyższego miejsca.
[Megurine Luka]
7. Jedyny męski głos w mojej topce. Tylko po co to echo?
[Katio Shion]
6. Napiszę szczerze, nie potrafię tego wytłumaczyć.
[Mayu]
5. Ten Vocaloid wyjątkowo mi się spodobał.
[Ia]
4. Od tego miejsca rozpoczęły się moje problemy, dalej było jeszcze trudniej.
[Maika]
3. Zbliżamy się ku końcowi.
[Yuzuki Yukari]
2. Ulubiony Vocaloid Veiny ;)
[Gumi]
Nareszcie finał 1 miejsce.
Niestety nie potrafiłam wybrać które wykonanie jest lepsze w związku z czym pierwsze miejsce zajmują: Hatsune Miku i Macne Nana
i
Na koniec mały bonus. Moja ukochana wersja "Let it go" w wykonaniu Maiki.
A i jeszcze " Do you want to build a snowman'" w wykonaniu Hatsune.
To już koniec. Życzę wszystkim miłego dnia. :)
Aley
Gumi wcale nie jest moja ulubiona. To miejsce oddałam Megurinie i Maice. Gumi jest w sumie po nich. A tak w ogóle co SeeU robi tak nisko???
OdpowiedzUsuńLeży ;). Kwestia gustu.
OdpowiedzUsuń